Kierowca kontra pieszy. Jak wygląda ich odpowiedzialność na drodze?

Do kancelarii przyszła przejęta Pani Anna wskazując, że jechała samochodem po terenie zabudowanym i potrąciła pieszego, który przechodził przez jezdnię w miejscu niedozwolonym. Dodała, że jechała prawidłowo, przede wszystkim zaś z dozwoloną prędkością. Jak w takiej sytuacji może bronić się Pani Ania? Czy w ogóle istnieją jakieś okoliczności, które mogą pomóc jej wyjść z tej sytuacji?

Pani Ania odpowie na zasadzie art. 436§1 k.c. Przepis ten przewiduje odpowiedzialność posiadacza pojazdu mechanicznego na zasadzie ryzyka. Oznacza to, że w powyższej sytuacji zbędne będzie dowodzenie zawinienia Pani Ani jako kierowcy pojazdu, gdyż odpowiedzialności tej nie wyłączy okoliczność braku jej winy. Tak przyjęta odpowiedzialność podyktowana jest tym, że ruch samochodu połączony jest ze zwiększonym ryzykiem powstania szkody, które to ryzyko powinno obciążać w całości kierowcę.

Odpowiedzialność kierowcy związana jest z ruchem pojazdu, co oznacza okres od chwili włączenia silnika do zakończenia jazdy. Obejmuje on również wysiadanie, wsiadanie czy krótkotrwały postój z wyłączeniem silnika a nawet czas kiedy pojazd porusza się bez włączonego silnika, np. stacza się ze wzniesienia.

Pani Ania może jednak uwolnić się od odpowiedzialności za zdarzenie, bowiem art. 436§1 k.c. odwołuje się do trzech sytuacji a zaistnienie jednej z nich uwolni ją od odpowiedzialności. Są to: siła wyższa, wyłączne zawinienie poszkodowanego lub osoby za którą kierowca nie ponosi odpowiedzialności.

Siła wyższa musi mieć charakter zewnętrzny, nie może wynikać z awarii samochodu. Od razu nasuwa się przykład złych warunków atmosferycznych ale nie do końca jest on trafny, bowiem często kierowca po prostu nie dostosowuje jazdy do tych warunków, co już nie zwalnia go z odpowiedzialności. Pogorszone warunki atmosferyczne mogą być podstawą zwolnienia z odpowiedzialności kierowcy wyjątkowo, jeśli wystąpiły z nieprzewidywalną intensywnością.

Wyłączne zawinienie poszkodowanego lub osoby trzeciej za którą kierowca nie ponosi odpowiedzialności wykluczają odpowiedzialność kierowcy tylko wtedy, gdy są jedyną przyczyną zdarzenia, przy czym może wystąpić tylko jedna z tych okoliczności lub jednocześnie obie. Jeśli jednak do zdarzenia przyczynił się również kierowca na skutek złamania przepisów ruchu drogowego, bowiem nie kierował pojazdem z taką prędkością, aby uniknąć szkody, to do wyłączenia jego odpowiedzialności nie dochodzi, pomimo że szkoda była następstwem zawinionego zachowania poszkodowanego lub osoby trzeciej. I tak, jeśli pani Ania jechała z nadmierną prędkością a pieszy przechodził w miejscu niedozwolonym, to pomimo, że pieszy zachował się nieprawidłowo, nasza bohaterka nie mogłaby uwolnić się od odpowiedzialności. Natomiast jeśli Pani Ania jechała prawidłowo a pieszy wtargnął na jezdnię w miejscu niedozwolonym, następnie zaś zatrzymała pojazd aby udzielić mu pierwszej pomocy – może uniknąć odpowiedzialności, bowiem wyłączną przyczyną zdarzenia było nieprawidłowe zachowanie poszkodowanego.

Wyłączną odpowiedzialność poszkodowanego lub osoby trzeciej wyklucza jednoczesne zaistnienie nie tylko winy kierowcy ale jakiejkolwiek innej okoliczności, która przyczyniła się do zdarzenia, np. śliskiej powierzchni jezdni.

Warto w tym miejscu zwrócić uwagę na wyrok Sądu Najwyższego z dnia 17.8.1973 r. w sprawie I CR 362/73 wskazujący, że nie można mówić o zawinieniu poszkodowanego – przy nieprawidłowym nawet cofnięciu się przechodnia w czasie przechodzenia przez jezdnię – gdy owa nieprawidłowość została wywołana strachem przed innymi samochodami, choćby sytuacja na jezdni była obiektywnie błędnie przez niego oceniona. Jest to ważne orzeczenie w kontekście nagminnych przejazdów przez przejście dla pieszych w sytuacji kiedy pieszy pokonał już jeden pas jezdni ale nadal znajduje się na przejściu dla pieszych, lecz na drugim pasie.

Jeśli Pani Ani na drogę wtargnęłoby dziecko do lat 13 lub osoba upośledzona, która w chwili zdarzenia nie mogła rozpoznać swojego czynu a wyłącznie winnym zdarzenia był właśnie pieszy, to nie dojdzie do zwolnienia od odpowiedzialności kierowcy, bowiem osobom takim winy przypisać nie można. W takiej sytuacji nastąpi jednak zmniejszenie wysokości odszkodowania.

Osobą trzecią, za którą kierujący nie ponosi odpowiedzialności będzie np. rowerzysta, pieszy, podmiot wykonujący roboty drogowe czy też zobowiązany do nadzoru nad poszkodowanym.

Na koniec warto dodać, że co do szkód wywołanych przez zderzenie się dwóch pojazdów lub też poniesionych przez osoby przewożone z grzeczności zastosowanie ma odpowiedzialność na zasadzie winy, nie ryzyka, o czym w kolejnych artykułach.