NASCITURUS  – zobacz kim jest i jakie są jego prawa

Pani Marta jest w szóstym miesiącu ciąży. Urodzi się jej syn i będzie to pierwsze dziecko pochodzące z małżeństwa pani Marty z mężem Aleksandrem. Niestety, zanim syn przyszedł na świat, pan Aleksander zmarł, zostawiając po sobie spory majątek.

Rodzice pana Aleksandra twierdzą, że są spadkobiercami po swoim synu wspólnie z jego żoną, Martą. Czy na pewno rodzice po zmarłym Aleksandrze mają rację?

Zgodnie z prawem spadkowym, jeśli spadkodawca nie pozostawił testamentu, to w pierwszej kolejności powołane z ustawy do spadku są dzieci spadkodawcy oraz jego małżonek. W braku zstępnych, czyli dzieci, wnuków albo prawnuków do spadku po zmarłym powołani są jego małżonek oraz rodzice. Na tej podstawie rodzice pana Aleksandra roszczą sobie prawa do spadku po zmarłym, obok jego żony Marty. Rodzice tłumaczą, że w chwili śmierci ich syn był w bezdzietnym małżeństwie z żoną Martą. Wobec tego mają pełne prawo do dziedziczenia po synu wspólnie z jego żoną.

Rodzice zmarłego nie mają racji. Do spadku po Aleksandrze powołany jest bowiem nienarodzony syn, z którym jego żona była w ciąży w chwili śmierci Aleksandra. Zgodnie z prawem spadkowym dziecko w chwili otwarcia spadku już poczęte może być spadkobiercą, jeżeli urodzi się żywe. Chwilą otwarcia spadku jest chwila śmierci spadkodawcy – pana Aleksandra. Nasciturus – oznacza dziecko poczęte ale jeszcze nienarodzone – ma prawo zostać spadkobiercą ale pod warunkiem, że urodzi się żywe.

Syn Marty i Aleksandra jest chroniony prawnie już w chwili poczęcia. Zostanie spadkobiercą po zmarłym ojcu, bo w chwili jego śmierci był już poczęty. Jedynym warunkiem aby syn został spadkobiercą jest to, aby urodził się żywy. Nie mają zatem racji rodzice pana Aleksandra, którzy twierdzą, że są spadkobiercami po zmarłym synu. Są nimi żona Marta i nasciturus – poczęty ale nienarodzony syn Aleksandra. Dopiero gdyby syn nie urodził się żywy, w krąg spadkobierców wchodzą żona i rodzice.

Nasciturus objęty jest ochroną prawną nie tylko w prawie spadkowym, np. z chwilą urodzenia dziecko ma prawo żądać naprawienia szkód prenatalnych, tj. doznanych przed urodzeniem (4461 k.c.). Ustawodawca dopuścił też wprost możliwość uznania ojcostwa dziecka poczętego ale jeszcze nienarodzonego (art. 75§1 k.r.o.). Przed narodzeniem się dziecka możliwe jest też zabezpieczenie jego przyszłych praw alimentacyjnych (art. 142 k.r.o). Wreszcie dla dziecka poczętego, lecz jeszcze nienarodzonego, ustanawia się kuratora, jeżeli jest to potrzebne do strzeżenia przyszłych praw dziecka. Kuratela ustaje z chwilą urodzenia się dziecka (art. 182 k.r.o).